Witamy,

Jeśli wszedłeś na tego bloga to prawdopodobnie:

a) jesteś naszą rodziną lub znajomym i chcesz wiedzieć co z nami się aktualnie dzieje,

b) jesteś tak jak my zainteresowany motocyklami lub szalonymi wyprawami po świecie,
c) kliknąłeś przycisk „następny blog” i tutaj Cię właśnie przerzuciło;)

Jeśli szukasz na tym blogu informacji jak wygląda organizacja podobnych podróży lub chcesz poczytać o naszych przygodach to dobrze trafiłeś. Znajdziesz tutaj też trochę zdjęć z miejsc, które odwiedzamy.
W 2011 z sukcesem ukończyliśmy crazy-moto trip roboczo nazwaną Gruzja 2011 :) Gruzja był to kraj docelowy naszej podróży ale zawsze wychodzimy z założenia, że sama droga jest celem. Do tej pory 2012 rok to Bośnia i Hercegowina a teraz juz zrodził się pomysł na ... Trzymajcie kciuki!

Tutaj znajdziesz naszego nowego bloga szlaki swiata.

piątek, 12 sierpnia 2011

Post kulinarny cz. 4

Jeśli się jeszcze nie znudziło jedzenie to przedstawiam kolejne potrawy. Powrót do Gruzji.

coś o czym nie można zapomnieć - chaczapuri w czystych postaciach - cienki placek z ciasta, które strukturą przypomina ciasto francuskie, wypełniony nadzieniem na zdj. serowe i mięsne.

 Gruzja jest matką wina. Tutaj powstawało wino zanim ktokolwiek je wymyślił. Ciekawostką jest fakt, że oryginalne gruzińskie wino nie jest przechowywane w beczkach w piwniczkach ale z tzw. Kwevri czyli ceramicznych kadziach zakopanych w ziemi.




przykładowe kebabi gruzińskie w dwóch wydaniach








 

chleb - jak dla mnie zakalec 
















poezja smaku - chyba najlepsze danie wg. naszych rankingów. Proszę nie mówić feee, są to ozorki z mózgami! ozorki posiekane bardzo drobno podsmażone na tłuszczu z cebulą, mózg należy przed podaniem moczyć w occie co pozwala oddzielić sieć naczyń krwionośnych od szarych komórek, które obtoczone w panierce jak kotlet są następnie usmażone i wymieszane z ozorkami. Dla tych, którzy się zastanawiają - mózg smakuje jak ekstremalnie miękka wątróbka kurza.












taki tam sobie zwykły grillowany szaszłyk


oranżada - bardzo popularna - ta o smaku anyżu
kawa - jeszcze słodsza, mniejsza i ziemista niż w Turcji






być nad morzem i ryby nie zjeść - grzech ciężki - smażone rybeczki jak chipsy kruchuteńkie podane z sosem śliwkowym. Sos z śliwek, pewnie mirabelek, z przyprawami i oczywiście kolendrą, lekko kwaśny, orzeźwiający



jeśli ktoś zna ten owoc chętnie poznam jego nazwę - proszę o komentarze












a to już Ukraina i pirminy - tzn zwykłe polskie uszka z tym, że z mięsem i polane octem




specjalność kuchni wyprawowej - danie liofilizowane fuj fuj fuj po przeczytaniu opisów poprzednich dań wiecie dlaczego nie da się opisać paskudnego smaku papki, która powstaje po dodaniu wody do proszku znajdującego się w torebce. Odbijało mi sie cały dzień bleeee

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz