Khrynkali – jeśli próbowaliście kiedykolwiek polskie pyzy z mięsem, czeskie knedliki albo chińskie momosy to znacie ten smak. Idealnie przyprawione mięso mielone, mnóstwo ziół w tym aromatyczna kolendra zawinięte w formie sakiewki i ugotowane jak pierogi. Po ugryzieniu wypływa tłuściutki rosołek. Gruzini mówią, że khrynkali je się tylko rękoma, użycie widelca i noża to obciach:)
Ostri – do tej pory nie wiem co to dokładnie jest ostri: nazwa potrawy czy rodzaj mięsa. Nie ważne, bo było pyszne. Była to pręga wołowa lub inne pokrojone w kostkę mięso z chrastkami, uduszone w formie pomidorowo-cebulowego gulaszu, doprawione bardzo dużą ilością świeżej kolendry.Moim zdaniem jedno z lepszych dań jedzonych w Gruzji, Łukasz ma zdanie zupełnie przeciwne bo twierdzi, że kolendra jest ble...
Adżaruli chaczapuri - tradycyjne regionalne danie z Gruzji, dostępne tylko w rejonie Andżurii. Wyrośnięte, puszyste w środku ciasto, chrupiąco spieczone z zewnątrz uformowane w kształcie łódeczki, wypełnionej serem. Po zapieczeniu dodawane jest surowe jajko i masło. Gdy kelner nam poda należy zmieszać wszystkie 3 składniki, powstanie kleistej konsystencji serowa maź przypominająca smakiem poznański rozsmażany ser. Urywamy po kawałku ciasta i maczamy w serku... mniam pychaaaa
Turecki kebab – nie uświadczyliśmy nigdzie w Turcji kebabu innego niż opisany poniżej. Wiemy, że istnieją kebaby ociekające sosem, podawane z frytkami na talerzach jednak dla nas przysmakiem były prostsze – bułka (doner), baranina, pomidory, ostra zielona papryczka i pietruszka świeża dodająca niesamowitego aromatu. Żadnego sosu, kapusty, kukurydzy i marynowanych świństw.
Hakk fish i lawasz – jedzone nieopodal plaży popite zimnym piwem nad brzegiem Balatonu w kiosku z jedzeniem... to jest to! Słone i tłuste, polane kwaśną śmietaną cudo. Ryba usmażona w głębokim skwierczącym tłuszczu, miała idealnie białe kruche mięso, trochę przypominające morszczuka albo sandacza. Nie wiem jaki to gatunek, jedyne co udało mi się ustalić, że po norwesku (a że węgierski jest spokrewniony z językami skandynawskimi) hakk znaczy nacięcie, Ryba rzeczywiście była ciekawie ponacinana jak kiełbaska na grilla:) A czym jest lawasz? Taki o sobie placek też w głębokim tłuszczu skwierczący podawany na słodko, słono i kwaśno do wszystkiego.
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz