Witamy,

Jeśli wszedłeś na tego bloga to prawdopodobnie:

a) jesteś naszą rodziną lub znajomym i chcesz wiedzieć co z nami się aktualnie dzieje,

b) jesteś tak jak my zainteresowany motocyklami lub szalonymi wyprawami po świecie,
c) kliknąłeś przycisk „następny blog” i tutaj Cię właśnie przerzuciło;)

Jeśli szukasz na tym blogu informacji jak wygląda organizacja podobnych podróży lub chcesz poczytać o naszych przygodach to dobrze trafiłeś. Znajdziesz tutaj też trochę zdjęć z miejsc, które odwiedzamy.
W 2011 z sukcesem ukończyliśmy crazy-moto trip roboczo nazwaną Gruzja 2011 :) Gruzja był to kraj docelowy naszej podróży ale zawsze wychodzimy z założenia, że sama droga jest celem. Do tej pory 2012 rok to Bośnia i Hercegowina a teraz juz zrodził się pomysł na ... Trzymajcie kciuki!

Tutaj znajdziesz naszego nowego bloga szlaki swiata.

czwartek, 16 czerwca 2011

Kazbegi i Gori

Ten dzien zapamietam baardzo dlugo. Zbieranie sie z hostal w dalsza droge szlo bardzo opornie. Juz o 11 bylismy na wylocie na Droge Wojenna (do Kazbegi). Troszke pokrazylismy po okolicy poniewaz drogowskazy gdzies zaginely :) o zerwanych srubach od stelaza, urwanej branzolecie od zegarka, podartej kurtce i rekawiczkach nie wspomne ... i o krowach, ktore sa wszedzie.











Mscheta - ladne miasteczko, kilka fotek i grore, gore i ... koniec drogi. Deszcz i decyzja nawrotka do Gori. I tu zaczela sie przygoda. Amorek zrobil sie bardzo miekki (chyba od tego zarcia) i jak nie pierdut. Stelaz na kufry. Jedziemy dalej - widocznie polamany wspornik nie byl potrzebny. Gori, hopa i kolejny pierdut. Niby tylko wyrwane sruby od kufra ale sruby sie koncza. Gori, nic ciekawego, ponure, nawet pomnik Stalina usuneli natomiast ludzie zyczliwi i pomocni :)









Hotel i spac.
NOCLEG: 60 GEL pokój - hotel Turist w centrum

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz